Japońskie legendy: Kurofune

Przyznam się, że nie mam pojęcia jak po polsku mówi się na wyścigi na torze dirt. Czy chodzi o piach? Jeśli nie, to proszę dać mi znać :p.

Już w tę niedzielę będziemy świadkami kolejnej edycji Champions Cup G1 – wyścigu dirt na 1800m, dla koni 3letnich i starszych. Champions Cup jest rozgrywany na torze Chukyo i do 2013 był oficjalnie nazywany Japan Cup Dirt, z czego wywnioskować możemy, że w świecie wyścigów na piachu, jest to wyścig bardzo ważny. Nagroda dla zwycięzcy wynosi około 3 500 000 złotych.

Jest jedna rzecz, która sprawiła, że tegoroczne Champions Cup zapowiada się wyjątkowo ciekawie – będzie to piaskowy debiut dla jednej z głównych bohaterek tego bloga, czyli białej klaczki Sodashi (Kurofune, Buchiko po King Kamehameha)!

Choć Sodashi na trawie radzi sobie znakomicie – na osiem startów zwyciężyła 6 razy, w tym dwie gonitwy G1, jedna gonitwa G2 i dwie gonitwy G3, to od początku jej kariery pojawiały się głosy o tym, że powinna startować w gonitwach dirt, a nie turf. To z uwagi na jej pochodzenie liczna grupa kibiców przepowiadała jej wspaniałą karierę na piachu.

Kurofune

Sodashi, to klacz po Kurofune (French Deputy, Blue Avenue po Calssic Go Go) – jednym z najznamienitszych ogierów w historii japońskich wyścigów konnych. Kurofune biegał w latach 2000-2001 i tak samo jak Sodashi, zaczynał swoją karierę na trawie. Na 10 startów, zwyciężył w 6 gonitwach – w tym w 2 gonitwach G1, ale nie tylko świetne wyniki są powodem jego nieustającej popularności.

Do roku 2000, koniom hodowli zagranicznej nie można było startować w Japan Derby. Kurofune miał jednak to szczęście, że jego rocznik był pierwszy, który tę możliwość uzyskał. Stąd też wzięło się jego imię.

8 lipca 1853 komodor Matthew Perry dowódca marynarki wojennej USA czterema statkami: Mississippi, Plymouth, Saratoga i Susquehanna wpłynął do Zatoki Tokijskiej i zażądał pod groźbą użycia nowych dział Paixhans, w które wyposażone były jego okręty, aby Japonia otworzyła się na handel z Zachodem. Okręty te zostały nazwane kurofune (jap. 黒船; pol. „czarne statki”).

Imię nadane ogierkowi miało być zatem dobrą wróżbą i zapowiedzią jego przyszłego zwycięstwa w pierwszym międzynarodowym derby. Wszystko wskazywało na to, że przepowiednia się spełni – Kurofune pokazał wyśmienitą formę zwyciężając NHK Mile Cup G1, rozegranym na 3 tygodnie przed Derby. Niestety wyścig zakończył na pozycji 5. Kurofune wystartował jeszcze w jednym wyścigu G2 na trawie, gdzie zajął miejsce 3, a tak naprawdę, to szykował się do wielkiego startu w jesiennym Ten’no Sho G1, ale z powodu restrykcji, które wtedy obowiązywały, w Ten’no Sho mogły wziąć udział co najwyżej 2 konie hodowli zagranicznej i niestety (lub „stety”) Kurofune nie zdołał się zakwalifikować. Mówię „stety”, ponieważ istniały już wtedy plany na to, żeby Kurofune sprawdził się w wyścigach na piachu, ale dopiero w następnym sezonie. Wyżej wspomniany zbieg okoliczności sprawił, że zdecydowano o starcie jeszcze w roku 2001. Był to początek legendy Kurofune.

Na dzień przed Ten’no Sho 2001, w którym Kurofune miał pobiec, rozegrał się jego pierwszy wyścig dirt – Musashino Stakes G3. Co prawda Kurofune był wtedy pierwszy na liście faworytów, ale chyba nikt nie spodziewał się aż tak piorunującego występu – zwyciężył o 9 długości pobijając przy tym rekord toru!

Musashino Stakes 2001

Kolejnym wyzwaniem miał być dla Kurofune start w Japan Cup Dirt G1, czyli dzisiejszym Champions Stakes. Rywali miał nie byle jakich. Byli to między innymi Lido Palace (Rich Man’s Gold, Sonada po Quick Decision, który miał właśnie za sobą dwa zwycięstwa w amerykańskim dirt G1, czy Wing Arrow (Assatis, Sanyo Arrow po Mister C.B.) – mocny zwycięzca Japan Cup Dirt z roku 2000. Kurofune zwycięzył w podobnym stylu co poprzednio, tym razem o 7 długości, i tu pobijając rekord toru.

Japan Cup Dirt 2001

Po tak wyśmienitych zwycięstwach przyszła pora na podbój świata! Kolejnym wyścigiem Kurofune miał być Dubai World Cup. Niestety podczas przygotowań ogier doznał kontuzji i zdecydowano o zakończeniu jego kariery.

Chociaż nie było nam dane oglądać rywalizacji Kurofune z najsilniejszymi końmi na świecie, możemy być pewni, że był to koń wyjątkowy, który zdobył tytuły G1 i na trawie i na piachu, co jest nie lada wyczynem i nie zdarza się wcale tak często. Co więcej, po przejściu na emeryturę został świetnym reproduktorem, a jego potomkowie do dziś osiągają wielkie sukcesy.

Kurofune odszedł w styczniu tego roku, dlatego mówi się, że Sodashi to ostatni wielki koń po Kurofune. Jeżeli przyjrzymy się dokładnie temu jak biegał Kurofune i jak biega Sodashi, dostrzeżemy na pewno wiele podobieństw między tą dwójką. Daje to fanom wielką nadzieję, że i Sodashi okaże się świetną zawodniczką piaskową. O tym będziemy mogli przekonać się już w tę niedzielę!

Miała był notka o Champions Cup i Sodashi, a stała się sylwetką Kurofune. Zapraszam więc na notkę o Champions Cup jutro lub pojutrze ^^.

Ps. Blog jest obecnie w remoncie i wciąż wiele rzeczy jest niedokończonych. Proszę zachować cierpliwość!

Tulip Sho G2 – sylwetki uczestniczek

Mam nagły przypływ motywacji do pisania notek, więc napiszę dziś kolejną! Być może niektórzy z was pamiętają, jak w zeszłym roku pisałam o wyścigu G1 dla 2-letnich klaczek – Hanshin Juvenile Fillies, w którym ostatecznie zwyciężyła biała klaczka Sodashi. Mamy rok 2021 i te klaczki są już 3latkami (wow :p). Niektóre z nich mają już za sobą kilka występów, lepszych lub gorszych. Wszyscy czekają jednak na występ charakternej klaczki Meikei Yell (Mikki Isle, Shiroinger po Harbinger), która mimo swoich niesamowitych wyścigowych zdolności, zalazła się w Hanshin Juvenile Fillies tuż poza podium, na miejscu 4.

Dosiadający jej dżokej – Yutaka Take, wiele razy wspominał, że Meikei Yell jest klaczą trudną, a ton jego wypowiedzi zdawał się sugerować, że nie jest zbytnio chętny do prowadzenia 3latki. Duet ten radzi sobie razem jednak wyjątkowo dobrze, dlatego Yutaka nie ma dobrej wymówki do „pozbycia” się klaczki, dlatego w sobotę 6.03.2021 znów zobaczymy ich razem! Co więcej, Meikei Yell i Yutaka są obecnie najbardziej popularną parą, a zakład ma na tę chwilę wartość 1.5… Czy słusznie?

W tej i w kolejnej notce spróbuję przybliżyć wam sylwetki uczestniczek i napisać parę słów o moich osobistych typach. Bardzo chciałabym trafić w tym wyścigu… Ah! Zapomniałam podać nazwy! Tulip Sho – czyli nagroda Tulipanowa – gonitwa G2 dla klaczek 3letnich, trawa, 1600m, na torze Hanshin. Wyścig ten jest wyścigiem próbnym przed Oka Sho – gonitwą G1 dla 3letnich klaczy, będąca równocześnie jedną z gonitw do Triple Crown. No to do dzieła! (klaczki będą przedstawione w japońskiej kolejności alfabetycznej).

A SHIN PIXEL (Epiphaneia, A Shin Epona po Curlin)

dżokej: Taisei Dan’no
trener: Ken Kozaki
właściciel: Eishindo
stajnia: Eishin Bokujo
wyniki: 1-7

A Shin Pixel biegła jak do tej pory tylko dwa razy. Debiut wygrała, a drugi wyścig zakończyła na pozycji 7. Start miała bardzo dobry i w sumie do samego końca biegła nieźle, ale nie ma za bardzo prędkości na ostatniej prostej, co może być problemem w sobotę. A Shin Pixel znajduje się obecnie na ostatnim miejscu na liście faworytów, ale ja bym jej tak szybko nie skreślała – zwłaszcza, że dosiada jej fajny dżokej, który nie boi się jechać po zwycięstwo. No cóż… sama nie wiem co z nią zrobić :D. Myślę, że jak dobrze pójdzie, to dobiegnie gdzieś w okolicę 5tego miejsca, ale chyba nie wyżej. Ogólnie zdaje mi się, że to nie koń do biegania na trawie.

ELIZABETH TOWER (Kingman, Turfdonna po Doyen)

dżokej: Yuga Kawada
trener: Tomokazu Takano
właściciel: Shadai Race Horse
stajnia: Shadai Farm
wyniki: 1-9

Bardzo europejska klaczka. Gdyby padał deszcz, to miałaby szanse, ale nie zapowiada się jakoś super. Trochę brakuje jej szybkości.

SHIRLEY POPPY (Mikki Isle, Oriental Poppy po King Kamehameha)

dżokej: Yuichi Fukunaga
trener: Koichi Ichizaka
właściciel: Carrot Farm
stajnia: Northern Farm
wyniki: 2-1-6

Jest możliwość, że dobiegnie do trójki, ale dobrze byłoby gdyby padał deszcz. Jeśli chodzi o jej rodowód, to jest raczej koniem, który rozwija się powoli, więc może być dla niej wciąż troszkę za wcześnie.

SHADOW ERIS (Heart’s Cry, Pearl Shadow po Kurofune)

dżokej: Mirai Iwata
trener: Yasuo Tomomichi
właściciel: Tomokau Izuka
stajnia: Shadai Farm
wyniki: 2-1-4-4

Według rodowodu, klaczka ma szanse nawet na pierwsze miejsce. Jej poprzedni wyścig poszedł źle, bo spóźniła się na starcie, więc to jej jeszcze nie skreśla. No i dżokej z czołówki, więc można mu zaufać. Możliwe w ogóle, że ta klaczka świetnie sprawdzi się nawet na dłuższe dystanse.

STUTTI (Maurice, Lilavati po Zenno Rob Roy)

dżokej: Kohei Matsuyama
trener: Yutaka Okumura
właściciel: Carrot Farm
stajnia: Northern Farm
wyniki: 1-4-3-3

Ta klaczka ma spore szanse, bo patrząc na oceny, to przegrywa, ale jednak o włos, więc nic straconego. Co więcej, rodzina klaczki słynie z tego, że bardziej utalentowane niż ogiery, są klacze. Warto na nią postawić. Co więcej zmienił jej się dżokej, w dodatku na takiego, co ostatnio świetnie się sprawuje, więc być może ta zmiana sprawi, że pobiegnie bardzo dobrze.

TINY ROMANCE (Novelist, Triplex po Sunday Silence)

dżokej: Hiroyuki Uchida
trener: Takashi Kanari
właściciel: Chizu Yoshida
stajnia: Shadai Farm
wyniki: 1-6-2

Jeśli chodzi o rodowód, to nie pasuje za bardzo do tego wyścigu. No, raczej nie tym razem.

TAGANO DIANA (Leontes, Allure po Deep Impact)

dżokej: Ryuji Wada
trener: Kodai Hasegawa
właściciel: Ryoji Yagi
stajnia: Niikappu Tagano Farm
wyniki: 2-2-3-1-2

Jako 2latka świetnie sobie radziła (jej rodzinka taka jest). Możliwe, że uda jej się dobiec do 3ciego miejsca, ale czegoś jej brakuje, żeby mogła wygrać, więc ja bym stawiała na 3 miejsce jakby co. Co więcej, ma krew Deep Impact, więc pasuje do tego toru wyścigowego.

TEN HAPPY ROSE (Epiphaneia, Fatal Rose po Tanino Gimlet)

dżokej: Kenichi Ikezoe
trener: Daisuke Takayanagi
właściciel: Yasushi Tenpaku
stajnia: Shadai Farm
wyniki: 1-2-3-4

Bardzo popularna klacz, ale ma z dwóch stron Roberto we krwi, a jak do tej pory takie konie niezbyt dobrze sobie radziły w Japonii. Nie wiem, czy nie stała się zbyt popularna jak na swoje możliwości. Ja raczej nie kupię zakładu.

BARIKONO YUME (Win Variation, Salsa Fantasia po French Deputy)

dżokej: Takashi Fujikake
trener: Masahiro Matsunaga
właściciel: Yasumitsu Ota
stajnia: Araya Bokujo
wyniki: 1-4

Interesująca klaczka, ale urodzona w miejscu, z którego nigdy jeszcze żaden sławny koń nie wyszedł, więc ciężko trochę uwierzyć, że jej się uda :D.

MALINA (Kizuna, Xanas po Galileo)

dżokej: Yasunari Iwata
trener: Yoshito Yahagi
właściciel: Daisuke Miura
stajnia: North Hills
wyniki: 6-5-3-4-3-4-4-2-1

Ta klaczka jest najbardziej doświadczona ze wszystkich uczestniczek. Najlepiej dla niej byłoby, gdyby padał deszcz, bo świetnie sobie radzi w takich warunkach. Gdyby padało, to może nieźle wszystkich zaskoczyć i nawet wygrać. Dżokej też bardzo zdolny.

MEIKEI YELL (Mikki Isle, Shiroinger po Harbinger)

dżokej: Yutaka Take
trener: Hidenori Take
właściciel: Nagoya Racecourse
stajnia: Northern Farm
wyniki: 1-1-1-4

Zdecydowanie najszybsza klaczka ze wszystkich uczestniczek, ale niestety ten dystans jest dla niej trochę za długi. Nie radzi sobie z tym dystansem głównie przez swój ciężki charakter. Gdy biegnie i przed nią jest jakiś koń, to strasznie jej się to nie podoba i nie może się skupić, a jak biegnie za nią koń, to zaczyna biec z całych sił i traci te siły pod koniec, dlatego nie dobiega do 1600. Ciężko jest nad tym zapanować. Lepiej byłoby dla niej, żeby biegła w 1200m. Co więcej, ma we krwi Danziga i właśnie przez to jest taka szalona :p. Być może gdyby uciekła, to jakoś da rade. Ogólnie, to ta klaczka nie musi tym razem zwyciężyć, ponieważ ma odpowiednią ilość wygranych pieniędzy na koncie, żeby móc wystartować w kolejnym wyścigu, dlatego być może trener ze chce tym razem, by klaczka pobiegła wyjątkowo w tłumie koni, a nie po zewnętrznej, żeby zobaczyć, czy poradzi sobie w takich warunkach. Jak sobie poradzi, to wygra, a jak nie, to może nawet do trójki nie dobiec.

RARE CHAMPAGNE (Epiphaneia, Rose Champagne po Zenno Rob Roy)

dżokej: Hideaki Miyuki
trener: Hidetaka Otonashi
właściciel: Ryoichi Otsuka
stajnia: Northern Farm
wyniki: 1-5-3

Niepozorna klaczka, niezbyt popularna, ale ma wystarczające zdolności do tego, żeby dobiec do pierwszej trójki. Ważne, żeby na początku udało jej się obrać dobrą pozycje. Ja być może kupię z nią zakład. Do tej pory przegrywała z bardzo silnymi konikami, w dodatku nie aż tak sromotnie, więc warto na nią postawić.

Uff, to by było na tyle na dziś. Jutro napiszę jeszcze krótką notkę z moimi typami! Baj!

Hanshin Juvenile Fillies G1 – sylwetki uczestniczek [część 3 i ostatnia]

Ostatnia notka z sylwetkami uczestniczek. Jutro będzie już wiadomo z jakimi numerami będą startowały, a ja jestem coraz bliżej dokonania ostatecznego wyboru! Nie mam dzisiaj za bardzo czasu obejrzeć wszystkich wyścigów, więc komentarze do nich dodam albo jutro, albo wcale. Dziś zaczynamy od faworytki.

SODASHI (Kurofune, Buchiko po King Kamehameha)

dżokej: Hayato Yoshida

trener: Naosuke Sugai

właściciel: Kaneko Makoto Holdings

stajnia: Northern Farm

starty (dystans, pogoda, stan toru, dżokej, miejsce, o ile sekund od zwycięskiego konia, + konie, które również biorą udział w HJF)

[12.07 Hakodate] 1800m, pochmurnie, dobry, Hayato Yoshida, 1

[05.09 Sapporo] 1800m, pogodnie, dobry, Hayato Yoshida, 1

[31.10 Tokio G3] 1600m, pogodnie, dobry, Hayato Yoshida, 1, 9.Uberleben

Sodashi staje się powoli prawdziwą idolką w Japonii. Wszyscy jej kibicują i chcą zobaczyć ten moment jak biały koń wygrywa G1. Widziałam ją dziś na kilku okładkach gazet. Sama kibicuje jej od debiutu i chociaż nieczęsto kibicuje faworytom, to tutaj bardzo bym chciała żeby wygrała. Stawiam na Sodashi! ❤

NAMURA METER (Leontes, Namura Voltage po Grandera)

dżokej: Ryuji Wada

trener: Takashi Suzuki

właściciel: Mutsuhiro Namura

stajnia: Hatta Farm

starty (dystans, pogoda, stan toru, dżokej, miejsce, o ile sekund od zwycięskiego konia, + konie, które również biorą udział w HJF)

[21.09 Chukyo] 1600m, pogodnie, dobry, Ryuji Wada, 1

[29.11 Hanshin] 1600m, pogodnie, dobry, Ryuji Wada, 10 (1.5), 1.A Shin Hiten

HULA LIONA (Strong Return, Laka po King Kamehameha)

dżokej: Sugeru Hamanaka

trener: Koshiro Take

właściciel: Tomohiro Otomi

stajnia: Shadai Farm

starty (dystans, pogoda, stan toru, dżokej, miejsce, o ile sekund od zwycięskiego konia, + konie, które również biorą udział w HJF)

[15.08 Sapporo] 1500m, pogodnie, nieco ciężki, Hayato Yoshida, 2 (0.1)

[30.08 Sapporo] 1500m, deszcz, cięzki, Hayato Yoshida, 1

[03.10 Chukyo] 1400m, pochmurnie, dobry, Hayato Yoshida, 2 (0.0), 1.Paul Neyron 4.Luxon

PAUL NEYRON (Orfevre, England Rose po Dansili)

dżokej: Yusuke Fujioka

trener: Yoshito Yahagi

właściciel: Koji Maeda

stajnia: North Hills

starty (dystans, pogoda, stan toru, dżokej, miejsce, o ile sekund od zwycięskiego konia, + konie, które również biorą udział w HJF)

[21.09 Chukyo] 1400m, pogodnie, dobry, Yusuke Fujioka, 1

[03.10 Chukyo] 1400m, pochmurnie, dobry, Yusuke Fujioka, 1, 2.Hula Liona 4.Luxon

MEIKEI YELL (Mikki Isle, Shiroinger po Harbinger)

dżokej: Yutaka Take

trener: Hidenori Take

właściciel: Nagoja Keibajo

stajnia: Northern Farm

starty (dystans, pogoda, stan toru, dżokej, miejsce, o ile sekund od zwycięskiego konia, + konie, które również biorą udział w HJF)

[22.08 Kokura] 1200m, pogodnie, dobry, Yuichi Fukunaga, 1

[06.09 Kokura] 1200m, deszcz, ciężki, Yutaka Take, 1, 4.Luxon

[07.11 Hanshin] 1400m, pochmurnie, dobry, Yutaka Take, 1, 2.Opal Moon 5.Yoka Yoka

Meikei Yell to faowrytka wielu kibiców. Do tej pory świetnie sobie radziła, ale z tego co mówi dosiadający ją dżokej, tym razem może nie dać sobie rady i ogólnie jest koniem bardzo zdolnym lecz trudnym do dosiadania. Ja chyba ją sobie odpuszczę.

UBERLEBEN (Gold Ship, Meine Theresia po Roses in May)

dżokej: Mirco Demuro

trener: Takahisa Tezuka

właściciel: Thoroughbred Club Ruffian

stajnia: Big Red Farm

starty (dystans, pogoda, stan toru, dżokej, miejsce, o ile sekund od zwycięskiego konia, + konie, które również biorą udział w HJF)

[14.06 Tokio] 1800m, deszcz, zły, Keita Tosaki, 1

[05.09 Sapporo] 1800m, pogodnie, dobry, Keita Tosaki, 2 (0.0), 1.Sodashi 4.Aoi Gold

[31.10 Tokio] 1600m, pogodnie, dobry, Daichi Shibata, 9 (0.8), 1.Sodashi 6.Win Aglaia

Klacz, którą na pewno kupię na drugie lub trzecie miejsce. Ostatni występ miała słaby, ale jest bardzo zdolna + tym razem będzie dosiadał ją lepszy dżokej, więc to też świadczy o tym, że oczekiwania wobec niej są spore.

YOKA YOKA (Squirtle Squirt, Honey Dancer po Danehill Dancer)

dżokej: Yuichi Fukunaga

trener: Kiyoshi Tani

właściciel: Koji Oka

stajnia: Honda Stable

starty (dystans, pogoda, stan toru, dżokej, miejsce, o ile sekund od zwycięskiego konia, + konie, które również biorą udział w HJF)

[13.06 Hanshin] 1200m, deszcz, nieco ciężki, Yuichi Fukunaga, 1

[15.08 Kokura] 1200m, pogodnie, dobry, Yuichi Fukunaga, 1

[29.08 Kokura] 1200m, pogodnie, dobry, Yuichi Fukunaga, 1

[07.11 Hanshin] 1400m, pochmurnie, dobry, Yuichi Fukunaga, 5 (0.4), 1.Meikei Yell 2.Opal Moon

Yoka Yoka to baardzo szybka klaczka. Warto zastanowić się nad kupnem zakładu… hmmm

RINGO AME (Matsurida Gogh, Meine Dessert po Meiner Love)

dżokej: Yuji Tan’nai

trener: Masatatsu Kikukawa

właściciel: Big Red Farm

stajnia: Big Red Farm

starty (dystans, pogoda, stan toru, dżokej, miejsce, o ile sekund od zwycięskiego konia, + konie, które również biorą udział w HJF)

[13.06 Hakodate] 1000m, pogodnie, dobry, Yuji Tan’nai, 1

[18.07 Hakodate G3] 1200m, pochmurnie, dobry, Yuji Tan’nai, 1

[07.11 Tokio G2] 1400m, pochmurnie, dobry, Yuji Tan’nai, 12 (1.3)

Bardzo lubię Ringo Ame, ale ostatni występ bardzo słaby. Podobno ma nie dać sobie rady, ale kto wie.

LUXON (Eishin Flash, Hevenly Voice po Agnes Tachyon)

dżokej: Atsuya Nishimura

trener: Hiroshi Kawachi

właściciel: Normandy Thoroughbred Racing

stajnia: Storm Farm Corporation

starty (dystans, pogoda, stan toru, dżokej, miejsce, o ile sekund od zwycięskiego konia, + konie, które również biorą udział w HJF)

[15.08 Kokura] 1200m, pogodnie, dobry, Matsuyama Kohei, 1

[06.09 Kokura G3] 1200m, deszcz, ciężki, Matsuyama Kohei, 4 (1.2), 1.Meikei Yell

[03.10 Chukyo] 1400m, pochmurnie, dobry, Mirai Iwata, 4 (0.5), 1.Paul Neyron

[15.11 Fukushima] 1200m, pogodnie, dobry, Atsuya Nishimura, 1

To już koniec opisu naszych uczestniczek. Na dzień dzisiejszy mamy ich 18. Jutro poznamy oficjalną listę startową i okaże się co i jak. Jutro napiszę też parę innych newsów, bo tylko te klaczki i klaczki :). Do zobaczenia!

Hanshin Juvenile Fillies G1 – sylwetki uczestniczek [część 2]

Zapraszam dziś do dalszej części serii notek poświęconych uczestniczkom niedzielnego G1 dla 2latek. Bardzo dokładnie opisuję każdą z kandydatek do zwycięstwa, więc zdaję sobie sprawę, że notki mogą być dla większości osób dosyć nudne :p. Zapraszam mimo wszystko.

A SHIN HITEN (A Shin Hikari, Eishin Sun Valley po Eishin Washington)

dżokej: Ryuji Wada

trener: Kunihiko Watanabe

właściciel: Eishindo

stajnia: Eishin Bokujo

starty (dystans, pogoda, stan toru, dżokej, miejsce, o ile sekund od zwycięskiego konia, + konie, które również biorą udział w HJF)

[21.06 Hanshin] 1600m, pogodnie, dobry, Kenji Kawamata, 8 (1.1)

  • od razu znalazła się otoczona innymi końmi w samym środku stawki i chyba trochę jej to nie służyło. Zaczęła spadać do tyłu. Na ostatniej prostej się trochę poprawiła, ale ogólnie bez szans na dobre miejsce. Kiepski występ.

[19.07 Hanshin] 1400m, pogodnie, dobry, Kan’ichiro Fujii, 2 (0.7)

  • bardzo dobry start, od razu na przodzie. Po 800 metrach była ciągle na drugiej pozycji i tak już została do końca. Nie miała szans dogonić na ostatniej prostej konia, który wygrał.

[16.08 Kokura] 1200m, pogodnie, dobry, Hideaki Miyuki, 2 (0.3)

  • wydostała się ładnie na ostatniej prostej spośród innych koni i stoczyła udany pojedynek o drugie miejsce. Na pierwsze nie było szansy.

[06.09 Kokura] 1400m, pochmurno, dobry, Yutaka Take, 1

  • super start, od razu na prowadzeniu. I tak już do końca dobiegła, ale było trochę niebezpiecznie pod koniec.

[29.11 Hanshin] 1600m, pogodnie, dobry, Taisei Dan’no, 1

  • znów super start i prowadzenie i tak już do mety. Łatwe i ładne zwycięstwo.

Myślę, że jeśli A Shin Hiten dobrze wystartuje i ucieknie, to będzie miała szansę zostać w pierwszej trójce.

OPAL MOON (Victoire Pisa, Copano Marcolini po Mayano Top Gun)

dżokej: Norihiro Yokoyama

trener: Mitsuge Kon

właściciel: NICKS

stajnia: Maeno Bokujo

starty (dystans, pogoda, stan toru, dżokej, miejsce, o ile sekund od zwycięskiego konia, + konie, które również biorą udział w HJF)

[01.08 Sapporo] 1500m, pogodnie, dobry, Norihiro Yokoyama, 1

  • po starcie biegła na środku. Przed ostatnim zakrętem była raczej na początku ostatniej grupki z tyłu. Po zakręcie udało jej się wyjść na zewnątrz. Potem dostała turnoprzyspieszenia i razem z nią inny koń, ale to jej się udało ten pojedynek wygrać. Dobry występ.

[07.11 Hanshin G3] 1400m, pochmurnie, dobry, Norihiro Yokoyama, 2 (0.1), 1.Meikei Yell 5.Yoka Yoka 10.Salvia

  • po starcie wylądowała na samiutkim końcu. Po ostatnim zakręcie nagle przyspieszyła i zaczęła wyprzedzać wszystkich mocno po zewnętrznej stronie. Fenomenalna ostatnia prosta. Takiego przyspieszenia nie miał żaden koń. Moim zdaniem jest silniejsza niż Meikei Yell, która tam wygrała.

Świetny koń. Na pewno będę na nią stawiać wysoko. Super radzi sobie nawet jak biegnie z samego końca. na pewno kupię na 2gie i 3cie miejsce. O pierwszym pomyślę :p.

SATONO REINAS (Deep Impact, Balada Sale po Not for Sale)

dżokej: Christophe Lemaire

trener: Sakae Kunieda

właściciel: Satomi Horse Company

stajnia: Northern Farm

starty (dystans, pogoda, stan toru, dżokej, miejsce, o ile sekund od zwycięskiego konia, + konie, które również biorą udział w HJF)

[07.06 Tokio] 1600m, pogodnie, nieco ciężki, Christophe Lemaire, 1

  • biegnie silnie dużymi susami :D. Ładnie wygrała na ostatniej prostej.

[04.10 Nakayama] 1600m, pochmurnie, dobry, Christophe Lemaire, 1, 3.Luz

  • biegła na samym końcu i na ostatniej prostej wydostała się z grupki koni i dosyć lekko wygrała.

Klacz, która zostaje w tyle, zbiera siły i atakuje na końcu. Jest bardzo silna no i dżokej też pierwsza klasa. Pewnie trzeba będzie wziąć pod uwagę :p.

SALVIA (Daiwa Major, Lips Poison po Mamool)

dżokej: Kohei Matsuyama

trener: Takashi Suzuki

właściciel: Koji Oka

stajnia: Northern Farm

starty (dystans, pogoda, stan toru, dżokej, miejsce, o ile sekund od zwycięskiego konia, + konie, które również biorą udział w HJF)

[26.07 Niigata] 1400m, pochmurnie, dobry, Yuichi Fukunaga, 1

  • dobry start i ciągłe posuwanie się do przodu. Świetne przyspieszenie na koniec.

[11.10 Kioto] 1400m, pochmurnie, nieco ciężki, Yuichi Fukunaga, 1

  • tu też nieźle zostawia rywali w tyle na koniec.

[07.11 Hanshin G3] 1400m, pochmurnie, dobry, Hideaki Miyuki, 10 (1.3), 1.Meikei Yell 2. Opal Moon 5.Yoka Yoka

  • nie wiem dlaczego, ale chociaż dobrze jej szło, to na koniec straciła siły i wszyscy ją wyprzedzili. Może nie powinna biec na początku od samego startu?

Trudno powiedzieć. Pierwsze dwa starty były imponujące, a ten ostatni raczej średni. Pytanie czy pokaże nam tym razem kondycję jak te dwa czy jak ten poprzedni :p. Hmmm…

SHIGERU PINK RUBY (Maurice, Moonlight Bay po High Chaparral)

dżokej: Hideaki Miyuki

trener: Kunihiko Watanabe

właściciel: Shigeru Morinaka

stajnia: Amou Bokujo

starty (dystans, pogoda, stan toru, dżokej, miejsce, o ile sekund od zwycięskiego konia, + konie, które również biorą udział w HJF)

[15.11 Hanashin] 1400m, pogodnie, dobry, Hideaki Miyuki, 1

  • ładnie wydostała się na zewnątrz i ładnie wygrała.

Mamy tylko jeden jej występ i ciężko cokolwiek powiedzieć. Ja chyba jej nie kupię, a jak już, to na 3cie miejsce.

GERALDINA (Maurice, Balada Sale po Not for Sale)

dżokej: Yasunari Iwata

trener: Sei Ishizaka

właściciel: Sunday Racing

stajnia: Northern Farm

starty (dystans, pogoda, stan toru, dżokej, miejsce, o ile sekund od zwycięskiego konia, + konie, które również biorą udział w HJF)

[12.09 Chukyo] 1600m, pogodnie, nieco ciężki, Yasunari Iwata, 3 (0.3)

  • ze środka, a potem walka z innym koniem o drugie miejsce. Dobiegli prawie w tym samym czasie. Nie czuć aż takiej mocy, jak poprzednie konie.

[03.10 Chukyo] 1600m, pochmurnie, dobry, Yasunari Iwata, 2 (0.2)

  • dobrze biegła od samego startu. dziwnie się giba na na ostatniej prostej wydłużając sobie tym samym odległość :D. Dobry występ.

[23.11 Hanshin] 1800m, pogodnie, dobry, Yuichi Kitamura, 1

  • znów się tak gibała! Chyba nie lubi za bardzo biec obok innych koni. Wyszła na zewnątrz i od razu super pobiegła. Wygrała ledwo ledwo z innym koniem o włos.

Hmmm, podoba mi się jak biega, ale nie wiem czy kupię. Chyba jednak nie. Za dobre rywalki tym razem.

Uf. To tyle na dzisiaj. Zapraszam jutro do zapoznania się z profilem kolejnych pięciu/sześciu klaczek. Konkurencja jest spora, więc będzie ciężko :D.

Hanshin Juvenile Fillies G1 – garść informacji i sylwetki uczestniczek [część 1]

Czas na wielkie przygotowania do niedzielnego Hanshin Juvenile Fillies. Postanowiłam sobie, że wygram na tym wyścigu duże pieniądze, dlatego mam zamiar się do niego dobrze przygotować! Żeby się zmotywować i mieć wszystko ładnie wypisane, będę pisać tutaj notki z moimi analizami i typami. Dziś kilka słów o samym wyścigu i sylwetki pierwszej grupy uczestników.

TROCHĘ O WYŚCIGU

Hanshin Juvenile Fillies, to wyścig G1 dla 2letnich klaczy, na trawie, na dystansie 1600 metrów. Jak sama nazwa wskazuje, rozgrywany jest on na torze Hanshin, który znajduje się na południu Japonii w regionie Kansai.

Hanshin Juvenile Fillies to wyścig z długą tradycją, rozgrywany od 1949 roku. Dużo się od tego czasu zdążyło jednak pozmieniać. Początkowo startowały w nim 3latki obu płci, tylko hodowli japońskiej, a i dystans był inny, bo 1200 metrów. W 1960 roku dystans został wydłużony do 1400 metrów, potem do 1600, a od początku lat 70tych mogły w wyścigu brać udział również konie wyhodowane za granicą. Decyzja ta przyczyniła się do wzrostu poziomu rywalizacji, dzięki czemu w roku 1984 została JAPOŃSKĄ gonitwą grupy pierwszej, coś jak nasza Wielka Warszawska, że niby G1 :p. Z początkiem lat 90tych zmieniono reguły i w wyścigu mogły startować już tylko 3letnie klacze, a od 2001 roku tylko klacze 2letnie. W końcu, w 2010 roku wyścig zyskał charakter międzynarodowy oraz rangę międzynarodowego G1 i od tamtej pory nie było większych zmian.

Rekord wyścigu został pobity w ubiegłym roku przez klaczkę Resistencię (Daiwa Major, Malacostumbrada po Lizard Island) i wynosi 1:32.7. Jest on jednocześnie ogólnym rekordem 2latków na torze Hanshin na dystansie 1600 metrów.

Nagroda za pierwsze miejsce w Hanshin Juvenile Fillies wynosi około 2 300 000 złotych.

Klacze, które zwyciężyły w tym wyścigu w przeszłości, bardzo często odgrywały ważną rolę w swoim kolejnym sezonie, już jako 3latki. Jednej z nich, sławnej Vodce (Tanino Gimlet, Tanino Sister po Rousillon), która wygrała w Hanshin Juvenile Fillies w roku 2006, udało się nawet zwyciężyć w Derby, a było to zwycięstwo historyczne, gdyż od 1943 roku, aż do dziś, żadnej innej klaczy się to nie udało.

SYLWETKI UCZESTNICZEK

W tym roku Hanshin Juvenile Fillies odbędzie się po raz 72, a ja mam zamiar wytypować piękną trójeczkę! Na dzień dzisiejszy mamy zgłoszone 20 uczestniczek, więc pewnie jeszcze 2-4 zostaną skreślone z listy, ale ja zacznę już dziś przybliżać sylwetki naszych tegorocznych najsilniejszych 2latek. Zacznę w japońskiej kolejności alfabetycznej. Pozwolę sobie również na luźny komentarz każdego z wyścigów, w których klaczki brały udział. To już do użytku własnego, bo nie spamiętam wszystkiego :p.

AOI GOLD (Gold Ship, Bon Vivant po Red Ransom)

dżokej: Taisei Dan’no

trener: Ryuji Wada

właściciel: Teruo Suzuki

stajnia: Ichikawa Farm

starty (dystans, pogoda, stan toru, dżokej, miejsce, o ile sekund od zwycięskiego konia, + konie, które również biorą udział w HJF)

[18.07 Fukushima] 1800m, pochmurnie, nieco ciężki, Kenji Kawamata, 1

  • najpierw biegła z tyłu, potem powoli do przodu i drugą połowę wyścigu biegła sobie około trzeciej pozycji. Na ostatniej prostej, chociaż był bardzo ciężki tor, z zewnątrz wyprzedziła z mocą pozostałą dwójkę.

[05.09 Sapporo G1] 1800m, pogodnie, dobry, Taisei Dan’no, 4 (0.4), 1.Sodashi 2.Uberleben

  • od samego startu biegła zaraz za Sodashi, gdzieś po środku stawki. Potem gdy Uberleben ruszyła do przodu, ona ruszył razem z nią i Sodashi. Na ostatniej prostej wyraźnie nie ma tyle siły co Sodashi i Uberleben. Ewentualnie mogałby z nimi powalczyć o miejsce trzecie.

[17.10 Kioto] 2000m, deszcz, ciężki, Taisei Dan’no, 5 (1.9)

  • wyjątkowo ruszyła na prowadzenie zaraz po starcie. Biega po wewnętrznej części toru. Przez jakiś czas prowadziła, ale po połowie biegu wyprzedził ją koń, który ostatecznie był drugi. Biegły tak sobie prawie na równi, aż do ostatniego zakrętu. Tam wyprzedził ją zwycięski koń od wnętrza toru. Próbowała jeszcze walczyć, ale i tor był ciężki i ona już nie miała chyba siły. Być może za długi dystans.

[22.11 Tokio] 1600m, pogodnie, dobry, Hiroyuki Uchida, 3 (0.4)

  • biegła ciągle w środku od wnętrza, a na ostatniej prostej wydostała się, ale już nie miała szans dogonić 1 i 2 klaczy.

Z moich obserwacji wynika, że przy odrobinie szczęścia Aoi Gold ma szansę na miejsce trzecie, ale nie wyżej.

INFINITE (Maurice, Morganite po Agnes Digital)

dżokej: Yuichi Kitamura

trener: Hidetaka Otonashi

właściciel: Sunday Racing

stajnia: Northern Farm

starty (dystans, pogoda, stan toru, dżokej, miejsce, o ile sekund od zwycięskiego konia, + konie, które również biorą udział w HJF)

[09.08 Niigata] 1600m, pochmurnie, zły, Yuichi Kitamura, 1

  • biegła od początku w czołówce, a na końcu zostawiła resztę. Wygrała dość lekko mimo okropnego toru.

[10.10 Tokio G3] 1600m, deszcz, zły, Yuichi Kitamura, 2 (0.5), 8.Luz

  • najpierw biegła w środku stawki. Na koniec się wydostała, ale z zewnątrz wyprzedził ją inny koń. Gdyby miała lepszą pozycję, możliwe, że zajęłaby pierwsze miejsce.

To bardzo silna klacz i ma ogromne szanse na drugie-trzecie miejsce. Może nawet na pierwsze? Nie wiem…

WIN AGLAIA (Matsurida Gogh, Win Artemis po Arch)

dżokej: Takeshi Yokoyama

trener: Yuji Wada

właściciel: Win

stajnia: CosmoViewFarm

starty (dystans, pogoda, stan toru, dżokej, miejsce, o ile sekund od zwycięskiego konia, + konie, które również biorą udział w HJF)

[06.06 Tokio] 1600m, pochmurnie, dobry, Takeshi Yokoyama, 1

  • po starcie trzymała się około 3-4 pozycji. Ciągle tak biegła po wewnętrznej części. Jak już się wydawało, że się nie wydostanie do pierwszego miejsca, to nagle przyspieszyła razem z innym koniem i wygrała, ale nie jakoś też spektakularnie.

[15.08 Sapporo] 1800m, pogodnie, nieco ciężki, Takeshi Yokoyama, 1

  • tu też biegła sobie koło 3 pozycji, po tym jak jeden koń zostawił wszystkich w tyle. Na ostatnim zakręcie zrównała się z 1 i 2 koniem. A potem ich wyprzedziła i już tak wygrała.

[31.10 Tokio G3] 1600m, pogodnie, dobry, Takeshi Yokoyama, 6 (0.6), 1.Sodashi 9.Uberleben

  • miała dobry start na równi z Sodashi. Trzymala się jak zwykle 2-3 miejsca. Po ostatnim zakręcie wciąż trzymała się trzeciego miejsca. Zdawało się, że zostanie na podium, ale tutaj jednak poziom rywalek był wyższy i były lepsze od niej.

Myślę, że w G1 nie da sobie rady i nie znajdzie się na podium.

Uff, miałam przeanalizować dziś więcej, ale się trochę zmęczyłam. Z dzisiejszych trzech klaczek na pewno kupię Infinite na miejsce 2 i 3. Myślę też poważnie nad kupnem Aoi Gold na miejsce 3. No ale jeszcze 17 klaczek przed nami, więc to tak wstępnie tylko!

Zapraszam na jutrzejszy ciąg dalszy!

Sylwetki uczestników Japan Cup 2020

Japan Cup już w tę niedzielę! Z tej okazji, postanowiłam przybliżyć wam sylwetki wszystkich piętnastu uczestników gonitwy. Mam nadzieję, że dzięki temu będzie wam się ją ciekawiej oglądało. Zapraszam!

Na początek kilka słów o samym Japan Cup. Nie chcę zanudzać historią, dlatego powiem w skrócie. W latach 70tych zaczęto zastanawiać się jak przenieść japońskie wyścigi na światowy poziom. Wymyślono, że dobrze byłoby mieć międzynarodową gonitwę, w której startować będą konie światowe. Tak powstało Japan Cup. Na samym początku konie zagraniczne były przez stronę japońską zapraszane i to Japończycy pokrywali wszelkie koszty związane z przyjazdem gości (w sumie wciąż są one pokrywane przez stronę japońską). Pierwszą edycję Japan Cup (1981) wygrała taka sobie klaczka z ameryki, która swoim biegiem pobiła ówczesny rekord toru. Japończycy byli w szoku i zaczęli się bać, że jeśli taki koń wygrywa, to japoński koń chyba nigdy nie da rady. Na szczęście już w 1984 mieli swojego pierwszego zwycięzcę, a w 1985 drugiego. W latach 90tych liczba zwycięstw japońskich koni zaczęła rosnąć, a od roku 2008 aż do dziś, zwyciężają wyłącznie konie japońskie, co ostatnimi laty mimo ogromnej nagrody, bo aż 10 650 00 złotych za miejsce pierwsze, zniechęca zagranicznych właścicieli do udziału w Japan Cup. W tym roku mamy przykładowo tylko jednego gościa!

Japan Cup jest pierwszym japońskim międzynarodowym wyścigiem G1. Rozgrywany na trawie, na dystansie 2400 metrów, dla koni oraz klaczy 3letnich i starszych. Pierwszeństwo startu w Japan Cup ma pięć najlepszych koni w kraju. Reszta rozpatrywana jest na podstawie ilości nagród, które udało im się zdobyć w ciągu swojej kariery. Jeśli chodzi o konie zagraniczne, to mają one liczne przywileje jeśli chodzi o możliwość startu i nie obowiązują ich te zasady. Od samego początku, czyli od 1981 roku, Japan Cup rozgrywany jest na torze Tokyo Racecourse, zawsze w ostatnią niedzielę listopada.

Tegoroczny Japan Cup nie zapowiadał się jakoś wybitnie ekscytująco, dopóki tydzień temu nie ogłoszono, że klacz Almond Eye (zwyciężczyni Japan Cup 2018, o której pisałam niedawno notkę) weźmie w nim udział. Od tego czasu cała Japonia żyje nadchodzącym pojedynkiem rekordzistki G1 z najsilniejszym w tym roku 3latkiem i potomkiem Deep ImpactContrail.

Oto sylwetki tegorocznych uczestników w kolejności „od najpopularniejszego”.

1. Almond Eye (Lord Kanaloa, Fusaichi Pandora po Sunday Silence)

klacz, 5 lat, 55 kg

dżokej: Christophe Lemaire

trener: Sakae Kunieda

właściciel: Silk Racing

stajnia: Northern Farm

wygrane: 10/14 (2019: 1-3-1-9 2020: 1-2-1)

najważniejsze zwycięstwo: Japan Cup 2018 (G1)

Ośmiokrotna zwyciężczyni gonitw G1 i najlepiej zarabiająca (w swojej kategorii wiekowej) klacz na świecie. Co prawda szczyt jej możliwości przypadał na sezony 2018/2019, ale to w tym roku stała się rekordzistką w ilości wygranych G1 i wciąż udowadnia nam, że daje radę. 2 lata temu wygrała Japan Cup, a tegoroczna edycja ma być dla niej ostatnim wyścigiem w karierze. Ten właśnie fakt może przeszkodzić jej w zwycięstwie. Almond Eye niedługo zostanie mamą, dlatego nie może pozwolić sobie na żaden wypadek podczas ostatniego wyścigu. Będzie więc biegła raczej ostrożnie.

2. Contrail (Deep Impact, Rhodochrosite po Unbridled’s Song)

ogier, 3 lata, 55 kg

dżokej: Yuichi Fukunaga

trener: Yoshito Yahagi

właściciel: Shinji Maeda

stajnia: North Hills

wygrane: 7/7 (2019: 1-1-1 2020: 1-1-1-1)

najważniejsze zwycięstwo: Japan Derby 2020 (G1)

Niekwestionowany bohater sezonu. Nie przegrał do tej pory żadnego swojego wyścigu i mówi się, że to właśnie on jest następcą swojego legendarnego taty – Deep Impact. Jedyną rzeczą, która może stanąć na przeszkodzie w drodze po zwycięstwo, jest jego młody wiek. Niektórzy spekulują, że nie da sobie rady w wyścigu ze starszymi kolegami. Ja myślę jednak, że to on zwycięży tegoroczny Japan Cup. Contrail walczy nie tylko o kolejny tytuł G1, ale również o swoją pozycję w kraju jak i za granicą. Jeśli przegra, wszyscy powiedzą, że wcale nie jest taki silny i że po prostu rocznik był słaby. Ma za zadanie udowodnić, że to nie prawda.

3. Daring Tact (Epiphaneia, Daring Bird po King Kamehameha)

klacz, 3 lata, 53 kg

dżokej: Kohei Matsuyama

trener: Haruki Sugiyama

właściciel: Normandy Thoroughbred Racing

stajnia: Hasegawa Bokujo

wygrane: 5/5 (2019: 1 2020: 1-1-1-1)

najważniejsze zwycięstwo: Japan Oaks 2020 (G1)

Najsilniejsza klaczka sezonu i tegoroczna oaksistka. Zdobyła w tym roku tytuł Triple Crown. Ma spore szanse w walce o płatne miejsca, ale tak jak w przypadku Contrail, może przeszkodzić jej młody wiek oraz pochodzenie. Dzieci Epiphaneii nie radzą sobie bowiem najlepiej tej jesieni.

4. Curren Bouquetd’or (Deep Impact, Solaria po Scat Daddy)

klacz, 4 lata, 55 kg

dżokej: Akihide Tsumura

trener: Sakae Kunieda

właściciel: Takashi Suzuki

stajnia: Shadai Farm

wygrane: 2/11 (2019: 4-1-2-3-2-2 2020: 2-2)

najważniejsze zwycięstwo: Sweet Pea Stakes 2019 (L)

Klacz świetnie radzi sobie na długie dystanse i bardzo często zajmuje drugie miejsca w gonitwach grupowych. Drugie miejsce zajęła również w ubiegłorocznym Japan Cup. Istnieje możliwość, że te wieczne drugie miejsca, to wina dżokeja, który często przegrywa jeżdżąc na faworytach. Klacz ostatnio jest w równej formie. Mówi się, że może powalczyć z faworytami o czołowe miejsca.

5. Glory Vase (Deep Impact, Mejiro Tsubone po Swept Overboard)

ogier, 5 lat, 57 kg

dżokej: Yuga Kawada

trener: Tomohito Ozeki

właściciel: Silk Racing

stajnia: Lake Villa Farm

wygrane: 5/12 (2019: 1-2-6-1 2020: 17-1)

najważniejsze zwycięstwo: Hong Kong Vase 2019 (G1)

Pięciolatek z wieloma sukcesami w wyścigach grupowych, w tym świetny występ w Hong Kongu, gdzie pokazał, że jest na zupełnie innym poziomie niż rywale. Wielu kibiców wierzy, że to on niespodziewanie pojawi się na podium. Wielkim plusem jest również fakt, że dosiada go Yuga Kawada, który w tym sezonie jest bezbłędny w obieraniu taktyki biegu dla swoich koni. Bardzo możliwe trzecie miejsce.

6. World Premiere (Deep Impact, Mandela po Acatenango)

ogier, 4 lata, 57 kg

dżokej: Yutaka Take

trener: Yasuo Tomomichi

właściciel: Ryoichi Otsuka

stajnia: Northern Farm

wygrane: 3/7 (2019: 1-2-3-1-3 2020: nie biegał)

najważniejsze zwycięstwo: Kikka-sho 2019 (G1)

World Premiere jeszcze w tym roku nie biegał, dlatego ciężko powiedzieć w jakiej jest obecnie formie. W swojej karierze nigdy nie znalazł się poza podium, a w duecie z japońskim legendarnym dżokejem Yutaką Take mogą wszystkich zaskoczyć.

7. Kiseki (Rulership, Blitz Finale po Deep Impact)

ogier, 6 lat, 57 kg

dżokej: Suguru Hamanaka

trener: Katsuhiko Sumii

właściciel: Tatsue Ishikawa

stajnia: Shimokobe Farm

wygrane: 4/25 (2019: 2-2-3-7-5 2020: 1-3-6-1-4)

najważniejsze zwycięstwo: Kikka-sho 2017 (G1)

Kiseki to koń, którego występy uwielbiam oglądać. Chociaż wygrał tylko 4 razy w karierze, to zawsze zaskakuje pokazem swoich wielkich możliwości. Chciałabym żeby znalazł się na podium, ale tym razem nie trafił mu się dżokej z czołówki, więc może być ciężko.

8. You Can Smile (King Kamehameha, Mood Indigo po Dance in the Dark)

ogier, 5 lat, 57 kg

dżokej: Yasunari Iwata

trener: Yasuo Tomomichi

właściciel: Makoto Kaneko

stajnia: Northern Farm

wygrane: 6/17 (2019: 2-1-5-1-4-5 2020: 1-4-4)

najważniejsze zwycięstwo: Hanshin Daishoten 2020 (G2)

You Can Smile biegał w Japan Cup w zeszłym roku i zajął dobre piąte miejsce. To doświadczenie na pewno przyda mu się i w tym roku. Powinien nieźle sobie poradzić. Moim zdaniem może nawet znaleźć się na trzecim miejscu.

9. Way to Paris (Champs Elysees, Grey Way po Cozzene)

ogier, 7 lat, 57 kg

dżokej: Mirco Demuro

trener: Andrea Marcialis

właściciel: Paolo Ferrario

stajnia: Coolagown Stud

wygrane: 3/28 (2019: 5-2-2-1-2-6-5 2020: 6-2-1-2-1-5-9)

najważniejsze zwycięstwo: Grand Prix De Saint-Cloud G1

Nasz tegoroczny zagraniczny gość nie ma raczej szans z japońskimi konikami, ale wszyscy bardzo się cieszą, że nada wyścigowi charakter międzynarodowy. W końcu tak powinno wyglądać Japan Cup! Rok temu, kiedy zwyciężył w Maurice De Nieuil Stakes (G2) w Paryżu, dosiadał go Cristian Demuro, a w Japonii pojedzie na nim jego starszy brat Mirco. Może to jakiś znak?

10. Makahiki (Deep Impact, Wikiwiki po French Deputy)

ogier, 7 lat, 57 kg

dżokej: Kosei Miura

trener: Yasuo Tomomichi

właściciel: Makoto Kaneko

stajnia: Northern Farm

wygrane: 5/21 (2019: 3-4-11-10-4 2020: 11)

najważniejsze zwycięstwo: Japan Derby 2016 (G1)

Makahiki to dobry koń, którego lata świetności już niestety minęły. Ma za sobą dwa zwycięstwa w wyścigach G2 i jedno w G1. Ostatnio nie idzie mu najlepiej, ale przypomnę! Rok temu gdy biegł w Japan Cup, był dopiero dwunasty na liście faworytów. Ostatecznie zajął miejsce czwarte, więc może i w tym roku szykuje nam jakąś niespodziankę. Co więcej, nie można zapominać ze Makahiki to derbista oraz koń, który wygrywał nawet we Francji (Prix Niel G2, 2016). Nie dajmy się zwieść jego złym tegorocznym wynikom!

11. Mikki Swallow (Tosen Homareboshi, Madre Bonita po Jungle Pocket)

ogier, 6 lat, 57 kg

dżokej: Keita Tosaki

trener: Takanori Kikuzawa

właściciel: Mizuki Noda

stajnia: Northern Farm

wygrane: 5/21 (2019: 2-10-1-2-3 2020: 4-1-3-5)

najważniejsze zwycięstwo: Nikkei-sho 2020 (G2)

Mikki nie ma na swoim koncie zwycięstwa w wyścigu G1, ale G2 wygrał dwa razy. Dwa lata temu w Japan Cup zajął dobre, piąte miejsce, a i w tym roku nie radzi sobie jakoś najgorzej podczas wyścigów. Myślę, że nie można go do końca przekreślać, nie ma przecież nic do stracenia.

12. Crescendo Love (Stay Gold, Higher Love po Sadler’s Wells)

ogier, 6 lat, 57 kg

dżokej: Hiroyuki Uchida

trener: Toru Hayashi

właściciel: Hiroo Race

stajnia: Hidenori Kimura

wygrane: 7/23 (2019: 3-1-2-2-5-1 2020: 7-1-4)

najważniejsze zwycięstwo: Fukushima Kinen 2019 (G3)

Konik doświadczony, ale raczej nie ma szans w rywalizacji z tak świetnymi rywalami. Nigdy nie brał udziału w gonitwie G1, ani nie zwyciężył w G2. Na poziomie G3 i G2 radzi sobie ostatnio całkiem dobrze, prawie zawsze zajmując płatne miejsca.

13. Taurus Gemini (King’s Best, Erimo Etoilee po Manhattan Cafe)

ogier, 4 lata, 57 kg

dżokej: Hironobu Tanabe

trener: Satoru Kobiyama

właściciel: Sakae Shibahara

stajnia: Kawakami Bokujo

wygrane: 5/22 (2019: 8-15 2020: 1-9-4-1-11-3-1-4-8-6-8)

najważniejsze zwycięstwo: Tomoe-sho 2020

Taurus Gemini to kolejny koń na niższym poziomie niż czołówka. Raczej nie ma szans. Nie zwyciężył nigdy żadnego wyścigu grupowego i nie idzie mu ostatnio jakoś wybitnie dobrze, ale ma dopiero 4 lata więc wszystko może być jeszcze przed nim.

14. Perform a Promise (Stay Gold, I’ll Be Bound po Tanino Gimlet)

ogier, 8 lat, 57 kg

dżokej: Yasunari Iwata

trener: Hideaki Fujiwara

właściciel: Sunday Racing

stajnia: Northern Farm

wygrane: 8/20 (2019: 4-3 2020: 1-6)

najważniejsze zwycięstwo: Nikkei Shinshun Hai 2018 (G2)

Najstarszy koń w rywalizacji. Ma na koncie kilka sukcesów w wyścigach grupowych. W czerwcu zaskoczył wszystkich gdy chociaż będąc na dziesiątym miejscu na liście faworytów, zwyciężył gonitwę G3. Tutaj prawdopodobnie nie będzie się liczył w rozgrywce.

15. Yoshio (Johannesburg, Floral Home po Came Home)

ogier, 7 lat, 57 kg

dżokej: Masaki Katsuura

trener: Hideyuki Mori

właściciel: Yusuke Iwami

stajnia: Hidaka Ikusei Bokujo

wygrane: 6/68 (2019: 9-15-8 2020: 1-15-8-8-16-7-12-12-12-6)

najważniejsze zwycięstwo: January Stakes 2020

Yoshio to najbardziej doświadczony koń pod względem liczby startów. Biegał aż 68 razy! Czasem pojawiał się na wyścigach G3, ale jego najwyższym miejscem, było miejsce drugie. Gdyby jakimś sposobem udało mu się dobiec do pierwszej trójki, mogłoby być to większym newsem niż informacja o wygranej Contrail :p.

To by było na tyle. Mam nadzieję, że udało mi się chociaż trochę przybliżyć sylwetki naszych niedzielnych bohaterów. Już nie mogę się doczekać żeby zobaczyć wyścig! W następnej notce podam kolejność na liście startowej oraz moje typy! Do zobaczenia

Japońskie Legendy: Almond Eye

Dziś chciałabym rozpocząć nową serię wpisów na temat legendarnych i zasłużonych japońskich koni wyścigowych. Może przyda się to kiedyś komuś, gdy będzie kupował jakiegoś konia dla siebie :p. Jeśli nas będzie kiedyś stać! Z okazji wielkiego tryumfu klaczy Almond Eye dwa tygodnie temu, postanowiłam, że pierwszy wpis będzie poświęcony właśnie jej.

Almond Eye

Almond Eye, to żyjąca legenda, a każdy jej start traktowany jest jak wielkie święto w świecie wyścigów konnych w Japonii. Razem ze swoim dżokejskim partnerem Christophem Lemaire przyciągają na tor i przed telewizory nie tylko zagorzałych fanów wyścigów, ale również osoby na co dzień tym sportem niezaineresowane, które kupując zakład na Almond Eye, chcą w łatwy sposób pomnożyć swój majątek. Na tak wielkie zaufanie widowni pięciolatka bardzo ciężko sobie zapracowała. Na czternaście startów w swojej karierze, zajęła dziesięć pierwszych miejsc, z czego osiem to wyścigi G1! Pozostałe cztery gonitwy, to dwa drugie miejsca, w tym jedno w wyścigu debiutanckim, jedno trzecie oraz jedno szokujące, bo aż dziewiąte, w zeszłorocznym Arima Kinen – wyścigu dla klaczy i koni trzyletnich lub starszych, które będąc ostatnią gonitwą G1 w sezonie, jest jednym z najważniejszych wydarzeń w kalendarzu japońskich wyścigów, jednym z dwóch „All-Stars” razem z czerwcowym Takarazuka Kinen. Sama wtedy postawiłam na Almond Eye i nie mogłam uwierzyć co się w ogóle stało! Ale wróćmy do początków naszej gwiazdy.

Almond Eye przyszła na świat 10. marca 2015 roku na wyspie Hokkaido, w stajni Northern Farm wchodzącej w skład stajni podlegających największej japońskiej grupie hodującej konie wyścigowe – Shadai Group. Była ósmym dzieckiem klaczy Fusaichi Pandora (Sunday Silence, Lotta Lace po Nureyev), która ma na swoim koncie jedno zwycięstwo G1 i jedno G2. Tata Almond Eye, to wspaniały Lord Kanaloa (King Kamehameha, Lady Blossom po Storm Cat), który zdobył aż sześć pierwszych miejsc w G1 ścigając się w Japonii oraz Hongkongu. Mamy zatem materiał na prawdziwą gwiazdę! Zakupiona za około 1 080 000 z złotych rozpoczęła swoje treningi w Northern Farm.

Almond Eye nie była jednak pewniakiem. Szybko okazało się, że nie jest tak silna i uparta jak mama, a wręcz sprawia wrażenie dosyć słabej i delikatnej. Klacz trenowała dalej i kiedy osiągnęła wiek 2 lat, ku zdziwieniu wszystkich wyrosła tak bardzo, że nawet najbardziej doświadczeni pracownicy stajni ledwo radzili sobie z jej ujeżdżaniem. Ponieważ miała bardzo ładne oczy i piękną twarz, nadano jej imię Almond Eye.

Wiadomość o młodej, bardzo silnej klaczy bardzo szybko rozeszła się po kraju, a kiedy zadecydowano, że dosiadać będzie jej niezawodny Christophe Lemaire, stała się gwarantowaną faworytką swojego wyścigu debiutanckiego. Almond Eye biegła z tyłu i chociaż na ostatniej prostej osiągnęła imponującą prędkość, to nie udało jej się wyprzedzić klaczy Nishino Urara (Reach The Crown, Paladina po Rahy), która od samego początku trzymała się drugiej pozycji i wygrała ten wyścig dosyć łatwo. Wyścig możemy zobaczyć poniżej. Almond Eye ma numer 12 i kask zielony, a Nishino Urara ma numer 14 i kask pomarańczowy.

Almond Eye przegrywa o dwie długości

Kolejny występ Almond Eye, to wyścig dla dwulatków, które jeszcze nigdy nie wygrały. Tym razem klacz pokazała na co ją stać i wygrała zostawiając wszystkich w tyle na ostatniej prostej. Po tym świetnym występnie, Almond Eye została zapisana do styczniowego wyścigu G3 dla trzylatków – Shinzan Kinen i chociaż z uwagi na niedyspozycję Christopha Lemaire dosiadał jej japoński dżokej Keita Tosaki, Almond Eye zwyciężyła i tym razem, zdobywając swoją pierwszą ważną nagrodę.

Nie było na co czekać, Almond Eye awansowała na konia G1. Startując w swojej pierwszej gonitwie G1 – Oka Sho (1600 m, dla 3letnich klaczy, pierwszy wyścig z serii Triple Crown dla klaczy) Almond Eye po raz pierwszy i ostatni znalazła się na drugim, a nie pierwszym miejscu listy faworytów. G1 zobowiązuje, więc rywalów miała na równie wysokim poziomie. Almond Eye pobiegła jednak znakomicie i zwyciężyła, pobijając tym samym rekord wyścigu oraz stając się pierwszym dzieckiem Lorda Kanaloa, które zwyciężyło w G1. Debiut w G1 możecie zobaczyć poniżej. Almond Eye ma numer 13 i kask pomarańczowy.

Świetny debiut w G1

Po debiucie w wyścigu G1, przyszedł czas na majowe Oaks, które również jest w Japonii gonitwą G1. Ponieważ tata Almond EyeLord Kanaloa ścigał się wyłącznie na dystansach do 1600 metrów, obawiano się, że tym razem Almond Eye może sobie nie poradzić. Przecież Oaks, to aż 2400 metrów! Mimo wszystko Almond Eye pozostawała faworytką biegu i zwyciężyła go, zdobywając tym samym podwójną koronę. „To wyjątkowa klacz, która da sobie radę i na długie dystanse i na gonitwach zagranicznych. Ma niesamowity potencjał” skomentował po wyścigu dżokej Christophe Lemaire.

Kolejny występ (jesienne Shuka-sho), to kolejny wyścig G1 i kolejne zwycięstwo, które dało Almond Eye tytuł Triple Crown. Była to piąta klacz w historii japońskich wyścigów, która tego dokonała. Almond Eye była również pierwszą w historii klaczą, która dokonała tego tak szybko, bo był to dopiero jej szósty występ. Dla Christopha Lemaira również było to przeżycie niesamowite, ponieważ i dla niego oznaczało to pierwszą w życiu Triple Crown.

Po zdobyciu tytułu Triple Crown, Almond Eye czekało kolejne wyzwanie – start w Japan Cup (G1, 2400 m, dla klaczy i ogierów 3 letnich lub starszych) – jednej z najbardziej prestiżowych gonitw w Japonii. Tym razem Almond Eye musiała zmierzyć się z czołówką japońskich koni, a w tym, starszych od nich ogierów. Almond Eye chociaż typowana na faworytkę, zaskoczyła wszystkich tym co zrobiła. Swoim zwycięstwem pobiła rekord nie tylko toru, ale również ówczesny rekord świata na dystansie 2400 metrów! Lemaire mówił później, że był tylko pasażerem podczas tego biegu. Wszyscy wiedzieli jednak, że tylko tak czarował :p. Poprowadził ją znakomicie. Na dole możecie obejrzeć wyścig. Almond Eye z numerem 1 i kaskiem białym, a jej największy rywal Kiseki (o którym bardzo często na tym blogu piszę) ma numer 8 i kolor żółty. Almond Eye była drugą klaczą w historii, która zwyciężyła Japan Cup.

Japan Cup i kolejne zwycięstwo

Sezon 2018 zakończył się dla Almond Eye wyśmienicie – 5 startów i 5 zwycięstw, z czego 4 z tych gonitw, były gonitwami G1. Dzięki swoim osiągnięciom zdobyła tytuł JRA Award – najbardziej prestiżowa nagroda udzielana przez JRA koniom i osobom, które swoimi czynami zapisały się w historii japońskich wyścigów konnych. Jako pierwsza klacz od 18stu lat, została również wybrana na konia roku 2018. Uzyskała 124 punkty w World Thoroughbred Rankings i wraz z irlandzką Alpha Centauri, otrzymała najwyższą ocenę na świecie wśród 3letnich klaczy. Wynikiem tym pobiła japoński rekord, bo nie było do tej pory klaczy z taką ilością punktów. Wszyscy byli już pewni, że Almond Eye jest najlepszą klaczą w historii japońskich wyścigów konnych.

Pierwszą gonitwą w sezonie 2019 była dla Almond Eye gonitwa zagraniczna! Almond Eye była już wtedy porównywana z wielką Enable, ale żeby przekonać się, czy te porównania nie są aby zbyt prędkie, Almond Eye musiała wygrać swoją gonitwe w Dubaju – Dobai Turf G1 na 1800 metrów. Występ ten obserwowała z zapartym tchem cała Japonia! W Dubaju śmiano się, że chociaż najważniejszą gonitwą dnia jest Dubai World Cup, to jednak Dubai Turf wydaje się w tym roku o wiele bardziej ekscytujące. Wszyscy bukmacherzy stawiali na Almond Eye. Klacz nie zawiodła i zwyciężyła ponownie. Warto wspomnieć, że czwarte miejsce zajęła wtedy japońska klacz Deirdre (Harbinger, Reizend po Special Week), którą możemy oglądać często na wyścigach w Europie.

Po tak wielkich sukcesach, wszyscy czekali na ogłoszenie występu Almond Eye w Łuku Tryumfalnym. Niestety w kwietniu ogłoszono, że Almond Eye nie wystartuje. Klacz podobno wyjątkowo kiepsko zniosła podróż i warunki w Dubaju, a co dopiero byłoby w Europie? W maju ogłoszono kolejny start klaczy w Japonii, tym razem w gonitwie Yasuda Kinen – czerwcowym G1. Tym razem Almond Eye miała pecha i mały wypadek przy starcie spowodował, że ostatecznie zajęła miejsce trzecie.

Kolejny start to Ten’no-sho – nagroda cesarza, wyścig na 2000 metrów. Rywale byli na niesamowicie wysokim poziomie – 10 koni, które zwyciężyły w G1. Almond Eye pozostała faworytką i wygrała. Lemaire mówił poźniej, że to była pestka!

Następnym etapem kariery Almond Eye miał być wyjazd do Hongkongu. Niestety na dzień przed przyjazdem klacz dostała gorączki i ostatecznie zrezygnowano z całego przedsięwzięcia. Wygląda na to, że Almond Eye na samą myśl o podróży dostaje objawów choroby! Zdecydowano, że nasza mistrzyni wystąpi w ostatniej gonitwie G1 sezonu – grudniowym Arima Kinen. Tym razem Alond Eye po raz pierwszy nie znalazła się na płatnym miejscu. W pewnym momencie wydawało się, że może wygrać, ale coś było najwyraźniej nie tak. Z tego co udało mi się przeczytać, powodem nagłego wycofania się Almond Eye na ostatniej prostej byli zbyt hałaśliwi kibice, których na Arima Kinen są napraaawdę całe tłumy. Na dole możecie zobaczyć ten feralny wyścig. Almond Eye ma numer 9 i kask żółty.

Jedyny kiepski występ Almond Eye w historii

W 2020 roku Almond Eye i Lemaire mieli znów ścigać się w Dubaju i pojechali tam z wyprzedzeniem, żeby móc potrenować. Niestety epidemia Covid-19 rozwinęła się na tyle, że zawody zostały odwołane. Klacz i dżokej szczęśliwie powrócili do kraju i odczekali swoją kwarantannę (a raczej tylko Lemaire :p). Następnie wzięli udział w majowym G1 i je wygrali. Ja, mając okropne wrażenie po poprzedniej porażce, postanowiłam zignorować Almond Eye i na zwycięzcę w moich zakładach wybrałam innego konia. Ziścił się wtedy najgorszy dla mnie scenariusz: Almond Eye wygrała, a na drugim i trzecim miejscu były konie, które wybrałam na drugie i trzecie miejsce… Gdybym użyła rozumu i nie zignorowała jednego z najlepszych w historii koni, to bym trafiła z łatwością :p. Pamiętam, że się z tego wszystkiego popłakałam, a mój chłopak wciąż ma tajne nagranie, na którym płaczę i mówię: „Już nigdy nie zignoruję Almond Eye i Lemaira!!!” :p… W kolejnym wyścigu Almond Eye zajęła drugie miejsce i znów nie trafiłam zakładu ;p…

Almond Eye i Christophe Lemaire po swoim ósmym zwycięstwie

Kolejnym i ostatnim póki co wyścigiem Almond Eye było listopadowe Ten’no-sho, o którym pisałam dwie notki temu. Almond Eye zwyciężając swoje ósme G1 pobiła wszelkie krajowe rekordy i takie konie-legendy jak np. Deep Impact (Sunday Silence, Wind in Her Hair po Alzao) czy Vodka (Tanino Gimlet, Tanino Sister po Rousillon). Co więcej, wygraną w tegorocznym Ten’no-sho, Almond Eye zarobiła łącznie do tej pory około 58 355 000 złotych, co stawia ją na czwartym miejscu w historii świata, jeśli chodzi o zarobki koni! Jest również najlepiej zarabiającym koniem świata jeśli chodzi o konie urodzone w 2015 i później.

Almond Eye to klacz legenda i wielka idolka Japończyków. Na wywiadzie po ostatnim wyścigu dżokej Christophe Lemaire popłakał się, przerwał na chwilę swoją wypowiedź, po tym powiedział, że był to niesamowity występ i nie może w to uwierzyć. Wspomniał też, że jazda na Almond Eye to dla niego za każdym razem ogromna presja. Nic w tym dziwnego! Almond Eye to rekordzistka i koń numer jeden w Japonii, ale wszyscy czekają na więcej! Powodzenia Christophe! he he

Na koniec obejrzyjmy jeszcze raz ostatnie zwycięstwo Almond Eye! Numer 9 i kolor pomarańczowy.

Almond Eye wygrywa po raz ósmy